Koniec sierpnia - ulubiony czas wszystkich mam - nauczycielek:) Milionaście rzeczy do zrobienia, a my siedzimy i przygotowujemy ozdoby do
pracy:) I jeszcze wiszące nade mną moje własne dziecko, jęczące: Mama, a
mi też takie coś zrobisz???? Oczywiście kochanie...jak tylko znajdę
czas...:))
Początek roku szkolnego ma to do siebie, że letnie dekoracje już są lekko nie na czasie, a na jesienne jeszcze za wcześnie... Sala natomiast musi jakoś wyglądać, więc trzeba coś wymyślić. Przeglądając strony internetowe, znalazłam fajny (i prosty) pomysł na ozdobienie okien lub (jak w moim przypadku) zakrycie dziur w ścianach:) Słońce za chmurką i z parasolką na wrzesień jak znalazł...co myślicie??? Tu w moim wykonaniu:
I w dodatku całkiem niewiele materiałów potrzeba, aby coś takiego zrobić. O!
Nieco większego zaangażowania i zaawansowania wymaga zrobienie gazetki. Przeryłam moje archiwalne zbiory, aby Wam się pochwalić moją najładniejszą, do tej pory, gazetką właśnie. Wprawdzie powstała dobrych kilka lat temu, ale chyba nadal wpasowałaby się na powitalną gazetkę dla przedszkolaków, co? Pomysł zaczerpnięty był z jednego z numerów "Małego Artysty".
W mojej sali w tym roku dzieci wita taki oto wesoły pajac, autorstwa mojej zdolnej koleżanki z grupy. Ja złożyłam tylko poszczególne elementy w całość, ale efekt jest fajny. Jak myślicie?
A Wy jakie macie pomysły na ozdobienie sali we wrześniu?? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz